Beeing here like a dream... My own world... :-)

czwartek, 7 sierpnia 2008

zdaje się...the end of GS

Mówiłam to sobie już parenaście razy...Za każdym razem wracam, wszystko się skończyło i znudziło i znów się zaczyna. Teraz nic mnie nie interesuje, żadnego powrotu...ale to znowu nie znikło...ndal istnieje ale gaśnie. Może lepiej zeby zgasło, to co dało mi najwięcej wirtualnego szzcęścia w zyciu...Ale może znów się rozpali i tak bez ustanku... Trudne to jest, naprawdę trudne :-(

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna