Beeing here like a dream... My own world... :-)

środa, 25 stycznia 2012

znowu nowa

też maiałam seksualnie porypane we łbie na wakacjach. Eeh... no nic byłam wtedy zupełnie innym człowiekiem, teraz jest come back do podstawówki, normalnie iśpiewam, słucham muzyki i marzę i lubię ludzi z którymi jestem, lubię te studia, lubię te przedmioty, lubię ostatnią ławkę ;-) generalnie gites ;-*** Jakoś tak jest znośnie przyznam szczerze +-) Biofizyka też może być, właściwie śmieję sie , przedrzeźniam nauczycieli, gadam na lekcjach, marzę właściwie nie ograniczam się do realu zycia, typu że nie nigdy nie spotkam Pattinsona - no bez przsady ale cos tego typu, po prostu wierzę w nierealność, wierzę w wiele przyjemnych rzeczy, mam nadzieję, generalnie lubię co robię i z kim robię, jestem otwarata na innych, nie eliminuje ludzi z mojego życia, kocham posenki RiRi i Bey no i wogóle... nie jestem seksoholiczką już ani seksomaniaczką, jestem normalna, 100% singiel ;-) Jestem chudsza po prostun= 63 kg i dobrze mi z tym. pozdrawiam. mój stan obecny na dziś i wczorajn i przedwczoraj jak najbardziej na plus. Aha i piszę piórem. he he dzięks