przeszłośc
nie znoszę przeszłości nie znoszę sie cofać nie lubię tego co robiłam parę lat temu...nie nie nie! życie idzie do przodu a nie wstecz...a poza tym jakie znaczenie ma przeszłośc zupełnie nijaki...tylko nam bruździ.... miłostki dawne przeszły, zapewne z pojawieniem się sensowniejszych przyjemności czytaj: cudownej muzyki, niebiańskiego głosu i inteligentnego, wrażliwego czlowieka...artysty... przeszłośc mnie dobija, przeszywa, dźga....zycie mija, brniemy do przodu..ale mamy nadzieję i chyba zwsze ten przód bedzie dla nas ciekawszy niz stary zawszony tył z którym juz po upływie czasu nie koniecznie się zgadzamy.... w niektórych rzeczach... Eh wogóle jaki to ma sens wracać przez zycie się brnie brnie byle do przodu..pewne stany są trwałe ale inne nie...to co robiliśmy dawniej może i nas brzydzi dziś...ja tak mam ...przeszlość ma małe znaczenie...przyszlość mogę sobie wykreować w mniejszy lub większym stopniu...a teraźniejszośc przelumpić... he he he
MJJ kocham cię za twórczość muzykę za dobre serce i za to ze nie raz słysząc lub widząc cię bez powodu uronię łzę...ty byłeś wielki ty jesteś wielki..MJJ mistrzu...zawsze będziesz w moim sercu ... a ja zawsze bedę sie modlić za ciebie rodzinę i dzieci... trzymaj się :-) jesteśmy z tobą całe rzesze, całe wojska twoich fanów...zołnierzy miłości...kochamy cię